Często po ciekawej lekcji języka mamy w głowie wiele nowych słówek oraz zwrotów i jesteśmy przekonani, że dokonaliśmy postępu. Nauczyliśmy się czegoś nowego, prawda? Po tygodniu okazuje się, że po słówkach w głowie został niewyraźny ślad, a my wróciliśmy do utartych struktur i wyrażeń. Myślimy wtedy, że chyba z naszą pamięcią jest coś nie tak albo że nie mamy “talentu do języków”. O co w tym chodzi? Jak właściwie działa nasza pamięć i jak możemy lepiej zapamiętywać?
O pamięci i jej rodzajach pisaliśmy już w tym artykule.
Jak działa nasza pamięć?
Jak się okazuje, problem ten spędza sen z powiek uczącym się, nauczycielom, a także naukowcom od wielu lat. Jednym z naukowców, który postanowił zgłębić tajemnicę tego, jak działa nasza pamięć, był Hermann Ebbinghaus. Pod koniec XIX w. Ebbinghaus przeprowadził serię eksperymentów testujących pamięć uczestników. Zadaniem uczestników było zapamiętanie coraz to bardziej skomplikowanych serii sylab, które celowo zostały ułożone tak, aby nie nasuwały żadnych skojarzeń (według badacza skojarzenia są niekontrolowalne i mogłyby wpłynąć na wynik eksperymentu). Po czasie spędzonym na nauczenie się podanych im sylab, pamięć uczestników została poddana kilkudniowym próbom.
W trakcie eksperymentu okazało się, że większość uczestników badania zapomniała znaczną część sekwencji sylab już w pierwszej godzinie od rozpoczęcia testów. Wieloletnie badania Ebbinghausa wykazały, że przeciętny człowiek zapomina ok. 50% nowo nabytych informacji w ciągu pierwszych 60 minut. Co gorsza, to i kolejne badania wykazały, że po 5-7 dniach pamięta się już tylko ok. 25%. Po miesiącu liczba ta spada do 20%. Tę tendencję szybkiego spadku poziomu zapamiętanego materiału nazywamy właśnie krzywą Ebinghausa lub krzywą zapominania. Jak można zobaczyć na rysunku, wykres krzywej przyjmuje postać wykresu funkcji wykładniczej, czyli dość szybko opada w pierwszym okresie od nauki, aby następnie osiągnąć poziom tzw plateau i zatrzymać się na nim.
Kiedy zapamiętujemy lepiej?
Choć zapominanie to bardzo naturalny i nieunikniony proces, a także konieczny do sprawnego funkcjonowania naszego mózgu, możemy spowolnić jego działanie i dać sobie większe szanse na opanowanie informacji, na których nam zależy. Na naszą korzyść działać będą tutaj 2 istotne sprawy:
Sposób w jaki prezentowana jest nam dana porcja wiedzy.
W zależności od naszego typu sensorycznego możemy inaczej przetwarzać, a co za tym idzie, zapamiętywać treści. Wzrokowcy docenią kolory, różnorodne czcionki, punktory, podkreślenia i inne pomoce wizualne. Chętnie zapisują informacje sami. Słuchowcy wyłapią urozmaiconą intonację, będą czytać i powtarzać na głos, a ich uwagę na pewno przykują efekty dźwiękowe informujące ich o poprawnych i błędnych odpowiedziach. Kinestetycy będą potrzebowali połączyć naukę z ruchem, angażując duże grupy mięśni (“grzeczne siedzenie” w ławce szkolnej może być dla nich nie lada wyzwaniem). Czuciowcy zaś wezmą sprawy w swoje ręce. Będą zapisywać nowe wyrażenia wielokrotnie, używać rąk i dłoni oraz zaangażują emocje, które pomogą im zapamiętać nowe zwroty.
Jeśli nie wiesz, jakim typem sensorycznym jesteś, zapraszamy do wypełnienia naszego krótkiego testu (wkrótce pojawi się na naszej stronie), który pomoże Ci odpowiedzieć na to pytanie. Pamiętaj jednak, że nikt z nas nie stanowi czystego typu, zwykle jesteśmy mieszanką dwóch lub trzech, przy czym najczęściej jeden jest dominujący. Tak czy inaczej, angażowanie w naukę jak największej ilości zmysłów jest zawsze dobrym pomysłem.
Treści, których się uczymy, są dla nas ważne.
Z pewnością zauważyliście, że o wiele łatwiej uczymy się treści, które są dla nas z jakiegoś powodu ważne. Może to wynikać z naszych zainteresowań czy różnorakich potrzeb życiowych, ale też być wynikiem różnych wymagań ze świata zewnętrznego. Przykładowo, jeśli czeka nas wyjazd służbowy i negocjacje nowego kontraktu z zagranicznym klientem, znajomość zwrotów grzecznościowych, odpowiedniego słownictwa, dopasowanego do danej branży oraz np. okresów warunkowych będzie niezbędna, aby nasze spotkanie mogło się odbyć. Jeśli chcemy dobrze wypaść na takim spotkaniu, z pewnością nasza motywacja do nauki będzie spora, dlatego łatwiej i szybciej nauczymy się praktycznych zwrotów z tą sytuacją związanych.
Stąd możemy wysnuć wniosek, że jeśli powiążemy treści, jakich chcemy się nauczyć, z naszymi zainteresowaniami - przykładowo ucząc się języka na bazie interesujących nas filmów, słuchowisk, podcastów czy artykułów albo z praktycznymi wymogami naszego życia, mamy większe szanse na skuteczne zapamiętanie porcji wiedzy.
Skuteczne powtórki
Jednym z najważniejszych praktycznych zastosowań badań wykonanych przez Ebbinghausa jest dopasowanie systemu powtórek do krzywej zapominania. W zasadzie krzywa ta leży u podstaw wszystkich współczesnych technik powtórkowych. Dzięki badaniom Ebbinghausa wiemy też, jakie techniki zastosować, aby nasze powtórki przyniosły efekty. Co ciekawe, eksperyment naukowca wykazał, że najwięcej treści pamiętamy po ok 10-15 minutach od zakończenia nauki, a nie zaraz po. Dzieje się tak, ponieważ nasz mózg potrzebuje dodatkowego czasu na przetworzenie informacji, które do niego wprowadziliśmy.
Dlatego pierwszą powtórkę materiału powinniśmy przeprowadzić właśnie 10-15 minut po zakończeniu nauki. Nie będziemy wtedy pamiętać wszystkiego, ale damy sobie szansę na wypełnienie luk i uzupełnienie wiedzy „na świeżo”, jednocześnie nasza „krzywa” odbije z powrotem do góry! Kolejne powtórki powinny, według Ebbinghausa, zostać przeprowadzone kolejno na drugi dzień, po tygodniu i po miesiącu.
Wykres obok obrazuje, co dzieje się z nabytą wiedzą, jeśli stosujemy powtórki zgodnie z krzywą zapominania. Jak możemy zaobserwować, z każdą kolejną powtórką krzywa się wypłaszcza. W praktyce oznacza to, że wzmacniamy ślad pamięciowy na tyle, że coraz więcej wiedzy zostaje w naszej pamięci i coraz mniej zapominamy. Tym niemniej, trzeba pamiętać, że żadna wiedza nabyta, która nie jest wykorzystywana w praktyce, nie pozostanie w pamięci wiecznie - dlatego tak ważne jest, aby wiedzę zdobytą podczas nauki wykorzystywać w życiu codziennym.
Krzywa zapominania, a e-learning
Ponad sto lat po badaniach Ebbinghausa, współcześni naukowcy odkryli, że o ile wnioski niemieckiego naukowca w dalszym ciągu są prawdziwe, to jednak odstępy czasowe, jakie zaproponował i brak elastyczności co do nich nie sprawdza się w przypadku współczesnych uczniów. Ze względu na to, jak różnie się uczymy i przetwarzamy informacje, nasze powtórki również powinny być odpowiednio dopasowane do nas. Zgodnie z tą teorią powstał system powtórek zaplanowanych w czasie (ang. spaced repetitions). Polega on na dostosowaniu powtórek do znajomości materiału. Jeśli porcja wiedzy, którą powtarzamy, nie sprawia nam trudności i pamiętamy większość informacji z nią związanych, to oddalamy powtórkę tych treści w czasie. Analogicznie, jeśli coś sprawia nam trudności, powinniśmy nasilić sesje powtórkowe.
Od czasu powstania platform do nauki języków i ery e-learningu, walka z krzywą zapominania stała się jeszcze łatwiejsza. Wiele aplikacji, w tym również VOCAbite, zakłada regularne powroty do materiału jako fundamentalną aktywność użytkownika, a powtórki są podstawą algorytmów nimi operujących. Użytkownik zostaje poinformowany o konieczności powrotu do treści, po określonym upływie czasu oraz widzi, jak jego wiedza zwiększa się z każdą kolejną powtórką. Niektóre z platform dają użytkownikowi możliwość ustalenia indywidualnych odstępów czasowych między powtórkami, aby jeszcze lepiej dopasować się do jego potrzeb. Niezależne od tego, czy dane narzędzie ma taką funkcję, warto jest korzystać z różnego rodzaju platform, aplikacji czy innych narzędzi, które w pełni zautomatyzują proces powtórek i zdecydowanie ułatwią nam przyswajanie treści, których się uczymy.
A jeśli ktoś woli bardziej analogowe metody, może wykorzystać prosty system fiszek i pudełka, które również pozwalają nam lepiej ustrukturyzować i bardziej zautomatyzować proces nauki, przy czym w tej metodzie już sami będziemy musieli pamiętać o zaglądaniu do materiałów w określonych odstępach czasu. O tym, jak korzystać z metody pudełka piszemy w kolejnym artykule.
Zarówno nowoczesne metody powtórkowe, jak również te bardziej tradycyjne można znaleźć korzystając z kursów językowych w szkole Prolang. Jest to kwestia szczególnie istotna dla osób pracujących, które z zasady mają mało czasu na naukę i chciałyby, aby cały proces przyswajania wiedzy był jak najbardziej zoptymalizowany. Zajęcia językowe dla pracowników firm, w tym angielski dla firm, są odpowiednio przemyślane i prowadzone pod tym właśnie kątem.